Witajcie. Po krótkiej przerwie dodaję kolejny rozdział "Ognistowłosej".
Szczerze powiedziawszy mam wątpliwości czy ktoś to jeszcze czyta i poważnie zastanawiam się nad zamknięciem bloga. Myślę, że poczekam jeszcze trochę, ale jeśli chcecie, żeby blog przetrwał musicie się troszkę bardziej udzielać.
___________________________________
Myślałam,
że wytrzymam chociaż do końca lekcji, ale nie dałam rady. Dziesięć minut przed
końcem zaczęło mnie strasznie mdlić. Powiedziałam o tym Jagodzie.
-
Chodź pójdziemy do pielęgniarki. – szepnęła przyjaciółka.
-
Jagoda, ja nie mogę. Z tymi oczami? No proszę cię. Powiedzą, że mam kolorowe
szkła kontaktowe, a przecież to zabronione i jeszcze wyląduję na dywaniku u
dyrektora.
-
No dobra to chodźmy do domu.
-
Ty nie możesz. Masz stuprocentową frekwencję. Nie mogę zaprzepaścić twojej
całorocznej pracy. – zaprzeczyłam.
-
Co tak szepczecie? Coś się stało? – spytała Paula.
-
Julka źle się czuje. – odpowiedziała za mnie Jagoda. – Nie możemy iść do
pielęgniarki, bo wiesz. Więc zaproponowałam, że pójdę z nią do domu.
-
Nie możesz. – poparła mnie Paulina. – Ja z nią pójdę.
-
No dobra. – zgodziła się w końcu Jagoda. – To idźcie już.
I
poszłyśmy. Paula odprowadziła mnie pod same drzwi i chciała ze mną jeszcze
wejść do środka. Nie mogłam znaleźć sposobu żeby się jej pozbyć, ale w końcu
się udało. Jedyne czego teraz chciałam to pobyć w samotności. Ale nie za bardzo
mi się to udało. Zapomniałam, że Jacek nie poszedł dzisiaj do szkoły.
-
Już wróciłaś? Przecież dopiero się druga lekcja skończyła.
-
Źle się czuję. – tłumaczyłam się.
-
Mama wie? – dopytywał się brat.
-
Nie. – powiedziałam i zamknęłam się w swoim pokoju. Stanęłam przed lustrem.
Oczy wciąż były różowe. Ale zauważyłam, że kolor zaczęły zmieniać też włosy.
Miałam tego dość. Z różowymi oczami jeszcze dało się chodzić, ale z fioletowymi
włosami? „Co się ze mną dzieje? Czy moje włosy i oczy zmienią barwę na dawną
czy już takie pozostaną?” – po głowie wciąż kołatały mi się te myśli.
-
Musze znaleźć na to odpowiedź. I to jak najszybciej. – powiedziałam sama do
siebie. Włączyłam laptopa. Wpisałam w wyszukiwarkę „elfy”.
-Najpierw
dowiem się kim jestem. – usłyszałam swój głos. „Ale przed tym muszę przestać
myśleć na głos” – skarciłam się w myślach.
„Elf
- stworzenie fantastyczne, długowieczne, możliwe, że nieśmiertelne, posiadające
różnorakie magiczne moce. Elfy stanowią jedną z najważniejszych ras większości
światów fantasy. Charakteryzują je: spiczaste uszy, uzdolnienia magiczne,
piękny wygląd, długie włosy (najczęściej blond lub srebrzyste albo czarne), piękny
i melodyjny głos i bardzo dobrze rozwinięte zmysły.” Ogólnie to się nie zgadza.
Nie mam spiczastych uszu ani mocy magicznych. Moje włosy robią się fioletowe, a
nie srebrzyste czy czarne. Umiem śpiewać, ale mój głos nie jest melodyjny. No i
nie mam aż tak dobrze wyostrzonych zmysłów. Postanowiłam szukać dalej. Syrena
odpada, bo nie mam ogona. Gargulce, trolle itd. też nie. To nie w ta stronę.
Grzebałam tak chyba ze dwie godziny,
Aż w końcu natrafiłam na stronę „Ognistowłose – nieznana rasa”. Przeczytałam
opis, nie był długi. „Ognistowłose to nie tylko kobiety. Do tej rasy należą
również mężczyźni. Stworzenia tej rasy przemieniają się w wieku od 14 do 17 lat
( w zależności od organizmu). Zmiany występują najczęściej w kolorze oczu i włosów ( zmieniają kolor na
nienaturalny: różowy, pomarańczowy itp.).” To było mniej więcej tyle. Dużo mi
nie pomogli, ale przynajmniej wiedziałam już kim jestem i kim jest Dart.
Szkoda, że nie było nic o tym jak się dostać do wymiaru Ognistowłosych. Ale
chociaż na jedno pytanie znalazłam odpowiedź.
Twoje opowiadanie mi się spodobało .
OdpowiedzUsuńPiszesz lekko , dlatego dobrze się czyta .
Błędów nie zauważyłam .
Historia jest wciągająca i jeszcze tajemniczy Dart , więc same plusy ;-)
Nie zamykaj bloga , bo takich opowiadań jest mało w
internecie .
zycie-bogatych-i-rozpieszczonych.blogspot.com
Nie zamykaj bloga, za mało zostało takich świetnych, jak ten, aby i tego już nie było. Nie poddawaj się! Ze wszystkich opowiadań na blogach, jakie czytałam, to jest NAJlepsze.
OdpowiedzUsuńMerida ( która zapomniała hasła, ale wiesz, o kogo chodzi )
dziękuję
UsuńNie ma za co dziękować, bo ci się to należy. Pisz dalej i nie przejmuj się opinią innych... no, może z wyjątkiem mojej i tych, którzy myślą o tym blogu dobrze. Ludzie powyjeżdżali i może po prostu nie mają czasu komentować, nie martw się.
OdpowiedzUsuńMerida.
Bardzo mi się podoba:) zstanawiam się tylko dlaczego podchodzi do tego z takim spokojem. No dobra, sama uwierzyłabym w magię gdyby zmienił się kolor moich oczu i weszłabym do innej krainy, ale na pewno nie byłabym taka opanowana:) Choć może ona ma taki charakter:D A i jeszcze nedno- na pewno nie ufałabbym Dartowi. Facet przez którego znalazłam się w innym wymiarze? Przygwoździłabym go do ziemi i wydusiła odpowiedzi:D Ale na serio fanie piszesz:)
OdpowiedzUsuńHmm.. elfy? Fajnie, u mnie też się pojawiają, ale nie mają kolorowych włosów. I wiesz, twoje opowiadanie trochę przypomina mi taką jedną kreskówkę - nie pamiętam jak się nazywa, ale w niej też jest inny wymiar i różne magiczne stworzenia :) Ciekawe jak Julia poradzi sobie z tym swoim nowym wyglądem To do nn :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co zrobiłabym na miejscu Honoraty. Jeśli fioletowe oczy można było by uznać za plus, tak wiem jestem dziwna, to różowe włosy już nie bardzo. Dziewczyna wcześniej była wyśmiewana, a zmiana włosów i oczów w tym jej nie pomoże. Oby jak najszybciej zdołała przenieść się do tego drugiego wymiaru.
OdpowiedzUsuńWait a minute.
OdpowiedzUsuńCzyli co się stanie jak Ognistowłosy skończy 17 lat? Umiera czy znów staje się człowiekiem? :/
A co jest wcześniej? Są zwyczajni, a potem dowiadują się o swojej naturze jak Honorata?
No cóż, pogmatwane to ci powiem :D
Lecę dalej.