-
Dziękuję Dart. Możesz odejść. – powiedział mój ojciec. Poczekał chwilę, aż
chłopak wyszedł i poprosił żebym usiadła.
- Jak ci
minęła noc? – zapytał.
- Dobrze,
dziękuję. – byłam bardzo ciekawa po co mnie wezwał. Przypomniałam sobie, że
wczoraj powiedział „Musisz się dobrze wyspać, bo jutro czeka cię ciężki dzień”.
Co dla mnie przygotowała? Mogłam się tylko domyślać.
- Poznałaś
już Linette? – po co te wszystkie pytania. Nie mógł od razu powiedzieć o co
chodzi?
- Tak.
Możesz mi powiedzieć do czego jestem ci potrzebna? – nie wytrzymałam.
- Ostatnim
razem prosiłaś o wyjaśnienia. Dzisiaj cię troszeczkę olśnię. – no to rozumiem.
- Więc
może przejdźmy do rzeczy. – uśmiechnęłam się.
- No…
dobrze. – zawahał się, ale tylko na chwilę. Następnie rozpoczął swoja opowieść.
Słuchałam z zapartym tchem.
W pewnym
momencie poczułam się jak księżniczka z bajki, którą istotnie byłam, z tą
różnicą, że życie nie jest bajką.
Typowa
bajka dla dzieci. Zwykła dziewczyna odnajduje ojca, który okazuje się królem
magicznej krainy. Jego przyrodni brat dowodzi siłami zła i próbuje przejąć
królestwo. A biedna, dopiero, co przybyła księżniczka musi wszystkich uratować.
Nigdy nie lubiłam takich historii. A teraz sama znalazłam się na miejscu
głównej bohaterki. Nie miałam wyjścia. Nie mogłam zostawić tego wszystkiego na
pastwę złu. To nie w moim stylu. Tata mówił dalej.
- Pytałaś
dlaczego zamek jest taką niedostępna fortecą. Otóż za czasów mojego dziadka
zdarzyło się pewne nieszczęście. A mianowicie ówczesny władca ciemności porwał
żonę króla. Aiton – mój dziadek zdołał ja uwolnić, jednak nie udało mu się
odzyskać „Xilsa” – przedmiotu bez którego królestwo umiera. To z rozkazu Aitona
przepiękny pałac został przebudowany na fortecę, w której mieszkamy teraz.
Mistrz Chort opisał wszystkie te wydarzenia, jednak nikt nie wierzył jego
przepowiednie, aż do tamtego czasu. Według jego zeszytu cały wymiar może
uratować tylko jedna osoba. Ty. Arseja – księżniczka Viestro. – w głowie wciąż
brzmiały mi jego słowa. „Ty.” Dlaczego na mnie spadła ta wielka
odpowiedzialność? „Twoje zadanie jest najtrudniejsze ze wszystkich” –
powiedział kiedyś Dart. Nie spodziewałam się, że aż tak trudne. Nie potrafiłam
pogodzić się z tą myślą.
- Muszę to
przemyśleć. – powiedziałam i wyszłam.
- Przecież
to absurd. – powiedziałam nieco wzburzona. – Od wczoraj jestem księżniczką, a już
dowiaduję się, że mam ocalić świat… - nie dokończyłam, bo tata mi przerwał.
- Arsejo.
Wymiar Ognistowłosych bezpowrotnie umiera. Nikt nie może nic na to porazić.
Nikt oprócz ciebie. – odrzekł smutno.
@@@
Otworzyłam
drzwi do swojego pokoju. Postanowiłam, że podejmę się zadania. Jeśli się nie
uda, to… to nie wiem co się stanie. Ale nie będą mieli mi nic do zarzucenia, bo
przynajmniej próbowałam. Zdjęłam suknię i położyłam ja na łóżku. Nie odkryłam
jeszcze wszystkich zakamarków mojego apartamentu. Nie było na to czasu.
Wyjęłam
z szafy spódnicę w kwiatki, czarną bluzkę, dżinsowa kurteczkę i trampki.
Włożyłam
to na siebie. Weszłam do łazienki. Pociągnęłam rzęsy tuszem, a usta pomalowałam
błyszczykiem i już byłam gotowa do wyjścia. Czym prędzej wymknęłam się do ogrodu
i otworzyłam wrota, które zauważyłam wczoraj. Przeszłam przez nie i znalazłam
się na jakiejś ulicy. Momentalnie poczułam się wolna. Zakryłam drzwi bluszczem
i ruszyłam w stronę biblioteki, w której miałam zamiar troszkę poszperać. „Może
mi się poszczęści i znajdę coś, co mi pomoże” – pomyślałam.
---------------------------------
Nareszcie dodaję rozdział osiemnasty. Przepraszam was bardzo, że dopiero teraz, ale te dwa tygodnie tak szybko mi zleciały i w dodatku totalnie nie miałam czasu. Dzisiaj usiadłam i się zmobilizowałam, ale niestety wyszedł dość krótki. Poprawię się jak tylko będę miała czas. .
Jeszcze tylko jedna sprawa organizacyjna. Od teraz rozdziały będą się ukazywały co dwa - trzy tygodnie. Niestety. :( Ale szkoła jest ważniejsza i w pierwszej kolejności muszę się zająć wszystkim co z nią związane.
No to ja już uciekam. I do następnego.
Jeszcze tylko jedna sprawa organizacyjna. Od teraz rozdziały będą się ukazywały co dwa - trzy tygodnie. Niestety. :( Ale szkoła jest ważniejsza i w pierwszej kolejności muszę się zająć wszystkim co z nią związane.
No to ja już uciekam. I do następnego.
Hua! Pierwsza :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam biblioteki! Błagam! Zrób jakąś starą :)
Hmmm... Muszę przyznać, że ta spódniczka jest megaaa :)
+ również zaspamuję :) U mnie n/n Zapraszam!
Znowuuu ja :) Dzięki za poprawki :) Pozmieniałam literówki (mam nadzieję) i zmieniłam włosy na oczy. Taaa. Stanowczo chodziło mi o oczy. Ciekawe gdzie też byłam wtedy myślami? :P
OdpowiedzUsuńRozumiem cię. Szkoła potrafi być irytująca. Rozdział bardzo mi się podoba. Zaskoczyłaś mnie z tą całą księżniczką, ale jest super. Chcę jeszcze! Niestety wiem, że będziesz dodawać rozdziały co dwa, trzy tygodnie. Nic mi nie pozostaje jak czekać na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Amy ;)
Tak, tak wiem coś o szkole ;) Ma szczęście jestem już na studiach i mam trochę więcej wolnego czasu niż w liceum :P Boże... Taka stara, a wciąż zajmuje się pisaniem. Ale jak dla mnie to frajda ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog i ogólnie opowiadanie.. Współczuję jej, że ciąży nad nią taka wielka odpowiedzialność... Ja sama nie chciałabym sie znaleźć w takiej sytuacji.
Wszystko jest pięknie, ciekawie, lecz... mam jedno małe "ale". Dlaczego rodziały są takie krótkie?! Ledwie zdążyłam się zaczytać w tym, a już się skończył.
Może na specjalne życzenie następny będzie dłuższy? :)
Pozdrawiam i życzę Ci weny, a także zapraszam do mnie ;)
http://idealny-swiat.blogspot.com
w pełni rozumiem brak czasu na pisanie. szkoła ;_;
OdpowiedzUsuńa ja zawsze lubiłam opowiadania, w których nowa i nieporadna księżniczka musi uratować królestwo. i proszę. mam czego chciałam. :) trzymam za nią kciuki.
świetny rozdział, życzę mnóstwo weny i 3maj się! :)
Uuu wiem co czujesz, też czasem muszę się zmobilizować żeby dodać kolejną notkę. Pomysłów mam mnóstwu ale czasu żeby je zrealizować - wcale. Ale powodzenia, zawsze będę czekać na kolejny rozdział. I super, że dodajesz zdjęcia, lubię jak są dodawane do różnych "scen" ;)
OdpowiedzUsuńRozdział krótki, ale mi się podoba. Muszę się przyznać, że nie lubię długich rozdziałów. Wolę krótsze, ale sensowne. Historia zaczyna się troszkę rozkręcać...
OdpowiedzUsuńFajne, że się zmobilizowałaś! Uwielbiam noty takiej długości, czekam na nowe rozdziały, a w spamie coś zostawiam :*
OdpowiedzUsuń(Czytałam już wcześniej, ale komentowałam z anonima, albo wcale :D)
Czemu tak krótko :( ? No dobra nie narzekam w końcu mam jeszcze następny do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNiezłe ! :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz do tego talent ;)
Ciesze się,że trafiłam na Twojego bloga :D